Zapisaliśmy się na basen uniwersytecki. Dziś poszliśmy pierwszy raz. Basem boski! 25 metrów długości, 8 pasów, nawet nie tak dużo ludzi i do tego ruchoma podłoga (szaleństwo). Przepłynęłam 1 kilomert, Marcin 1,5. Czekamy do jutra na ból mięśni. Pewnie rąk do góry nie będziemy w stanie podnieść. Ale co tam. Jak trza, to trza.
Tak wygląda basen, niestety strona po angielsku: klik-klik